Jak dostałam, skierowanie do szpitala od Pani doktor to na drugi dzień pojechałam, razem z Mamą do Jana Pawła II w Krakowie.
Oczywiście było trochę szukania budynku z oddziałem Pulmonologii, ale w końcu się udało, znałeś. Po paru minutowym oczekiwaniu na lekarza weszliśmy, do gabinetu lekarz obejrzał, wyniki i poszukał, terminu do przyjęcia mi na oddział Termin został wyznaczony na 7 sierpnia i zostało, czekanie. Również jak wracaliśmy, do domu wstąpiłam, do swojej przychodni, żeby, pokazać swojej lekarce termin to ona zdecydowanie powiedziała, że długi termin. Na koniec wizyt napisała mi skierowanie do poradni Pulmonologicznej. Na drugi dzień dzwoniłam wszędzie po poradniach i oczywiście w jednej byłam, ale dr nie przyjmował i jadę, w poniedziałek zobaczmy, co z tego wyjdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz